W nowym sezonie serialu "Policjantki i policjanci" ciężka praca Oli Wysockiej zostanie wreszcie doceniona! Sprawdź, co się wydarzy! "Policjantki i policjanci" sezon 10. Karolina Rachwał gości u siebie siostrę. Po wizycie Ewy Karolina zauważa brak pieniędzy w portfelu. Na odprawie Jaskowska przedstawia nowego pracownika komendy, Juliusza. Michał Białach - tragicznie zmarły starszy brat Mikołaja Białacha. Mogłaś nie wiedzieć ale mam miałem brata. Do liceum byliśmy praktycznie nierozłączni. To było w pewien sobotni wieczór. Starzy wyjechali na weekend, a my zostaliśmy razem w domu i oglądaliśmy telewizje. Trzeba było skoczyć na zakupy ale oczywiście nie było chętnych dlatego ja wymyśliłem, żeby Streszczenie odcinka. Wszyscy na komendzie wciąż przeżywają śmierć Karoliny Rachwał. Najtrudniej jest Białachowi - policjant zamieszkał na odludziu i nie stroni od kieliszka. Komendant Jaskowska próbuje zmobilizować Mikołaja do powrotu, ale wydaje się, że on się pogubił. W tym samym czasie pies Juliusza znajduje na spacerze Od kiedy Kamil się pojawił i coraz śmielej sobie poczyna, Mikołaj czuje niepokój związany z jego pozycją w związku z Rachwał. Uspokoić go próbuje Ola Wysocka. Tymczasem dostają wezwanie do kobiety, która zgłosiła zaginięcie swojej współlokatorki. Patrolowi 05 w niedługim czasie udaje się namierzyć zaginioną. Policjantki i policjanci s07e21 tracklist: help us to build the biggest library of soundtracks. Policjantki i policjanci" : śmierć Karoliny Rachwał Czy to możliwe by to była Karolina Rachwał? Ogląda" POLICJANTKI I POLICJANCI on Instagram: "Kim jest ta tajemnicza postać? Czy to możliwe by to była Karolina Rachwał? 😱 📺 Oglądajcie dzisiejszy odcinek o 19:00 w @tv4czworkaofficial! 🤩" "Policjantki i Policjanci" odcinek 495 w TV4 w poniedziałek, 4.03.2019, o godz. 19.00. Wszyscy na komendzie wciąż przeżywają śmierć Karoliny Rachwał. Najtrudniej jest Białachowi, jej Apeluje do stenarzystów i twórców serialu wywalcie Darka technika jak najszybciej ujawnijcie świnstwa i przekrety jego bo niszczy serial który kochamy. Bardzo a Darek niszczy serial apeluje oto was w imieniu wszystkich fanów serialu. Niech Darek zostanie ukarany i wywalony z policji i z serialu prosze was w imieniu fanów serialu. Wszyscy na komendzie wciąż przeżywają śmierć Karoliny Rachwał. Najtrudniej jest Białachowi - policjant zamieszkał na odludziu i nie stroni od kieliszka. Komendant Jaskowska próbuje zmobilizować Mikołaja do powrotu, ale wydaje się, że policjant całkiem się pogubił. W tym samym czasie pies Juliusza znajduje na spacerze ludzką cS7Q74Y. Finał 9. sezonu serialu "Policjantki i policjanci" za nami. W ostatnim odcinku najnowszej serii zobaczyliśmy śmierć Karoliny Rachwał, w którą wcielała się Honorata Witańska. Czy to definitywny koniec jej wątku w serialu? A może powróci po jakimś czasie jak Wojciech Medyński? W 493. odcinku "Policjantek i Policjantów" pożegnaliśmy jedną z głównych postaci w serialu - Karolinę Rachwał, w którą od 2016 roku wcielała się Honorata Witańska. Widzów „Policjantek i policjantów” przeżyli prawdziwy szok, kiedy Karolina Rachwał została podczas akcji postrzelona – przez Borysa (Wojciech Medyński). Rachwał umarła na rękach Białacha (Mariusz Węgłowski). Chciałam wszystkich przeprosić, którzy sądzili, że Karolina Rachwał dożyje do 55. sezonu serialu - skomentowała swoje odejście Honorata Witańska Jak poradzi sobie Mikołaj w nowej rzeczywistości? Specjalnie dla widzów, Honorata Witańska i Mariusz Węgłowski opowiedzieli o zakończeniu ich wspólnego wątku. Zobaczcie relację z planu zdjęciowego tego szczególnego odcinka "Policjantek i policjantów". Przypominamy, że Honoratę Witańską zobaczymy jeszcze w odcinku specjalnym serialu, który zostanie wyemitowany w piątek, 30 listopada 2019 roku, o godz. na antenie TV4. Będzie to podsumowanie serialu koncentrujące się na wątku Karoliny i Białacha. Lista spraw na dziś jest długa jak chwila samotności. Czekać na twój uśmiech, słowo i gest... Lista spraw na dziś oddać do biura rzeczy znalezionych wszystkie smutki i strach przed nocą a potem czekać czekać i czekać... Mikołaj kocham Cię ... " - to słowa listu Karoliny z ostatniego odcinka 9. sezonu "Policjantek i policjantów". Powrót Borysa! Jóźwiak żyje i sprowadzi na Białacha śmiertelne niebezpieczeństwo! [WIDEO+ZDJĘCIA]Zobacz więcejFani rozpaczają nad odejściem Honoraty Witańskiej z serialu "Policjanci i policjantki". Miłośnicy produkcji TV4 nie spodziewali się takiego finału. Niektórzy w komentarzach dopytują, czy to definitywny koniec jej wątku w serialu? A może powróci po jakimś czasie jak Wojciech Medyński, który wciela się w Borysa Jóźwiaka? Redakcji serwisu udało się skontaktować z aktorką, która potwierdziła, że definitywnie odchodzi z serialu "Policjantki i policjanci". Na powrót Karoliny nie ma, co liczyć. Serial serialem , ale jedną prawdę odzwierciedlila ta scena - życie jest nieprzewidywalne i chwila może zmienić dosłownie wszystko albo na lepsze albo na grosze. Swoją drogą szkoda , że tak się skończyło. Będzie brakować Karoliny, Mikołaj pewnie nie będzie już nigdy tak samo szczęśliwy, wszystko się pozmienia Dziekuje Karolinie Rachwał(Honotacie Witańskiej) za to, że przez te 4 sezony była, za to że potrafiła rozbawić nas, za to że miała takie wielkie serce, że aż przjeła takiegi człowieka jak Borys... Trudno mi i nam bedzie sie zapewne pogodzić, że jej już nie bedzie w tym super serialu. Zobacz galerię Co wolisz?Spotkać MikołajaSpotkać KarolinęCo wolisz?Aby Karolina Rachwał żyłaAby Mieszko Pawlak żyłKogo wolisz?Zatoki(Asia i Szymon)Zuztek(Zuza i Wojtek)Kogo wolisz?Franciszek ZatońskiJan ZielińskiCo wolisz?Mieszkać z AsiąMieszkać z SzymonemNie umiem wybraćKtóra para najbardziej do siebie pasuje?Asia i SzymonZuza i WojtekEmilka i KrzysiekKarolina i Mikołaj Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie -Stan twojego brata się pogorszył- zwróciła się do mnie moja mama, ale mnie to jakoś nie ruszyło. -Aha- wzruszyłam ramionami i skierowałam się do wyjścia- Mikołaj, chodź- zawołałam kolegę, który stał zdezorientowany. -Ale twój brat- odparł, a ja go zmroziłam wzrokiem. -To nie jest mój brat- powiedziałam i wyszłam ze szpitala. Mikołaj zrobił to samo i po chwili oboje siedzieliśmy w moim aucie. -Karolina, możesz mi powiedzieć, co ty odwalasz? -Mikołaj, błagam, nie wnikaj. Naprawdę nie chce gadać o tym, dlaczego jestem z nim skłócona- odparłam, wkładając kluczyk do stacyjki. -Ale twój brat walczy o życie, a ciebie to w ogóle nie rusza. Gdyby można było cofnąć czas, zrobiłbym wszystko, aby mój brat żył. -Adam zasłużył na taką karę. Jedźmy już lepiej- powiedziałam, odpalając samochód. Odwiozłam Mikołaja do domu i wróciłam do siebie. Po mojej głowie wciąż krążyła rozmowa z Mikołajem. Ja jednak nie umiałam wybaczyć Adamowi. Przez niego cierpiałam i to długi czas. Nie byłam teraz w stanie od tak zgodzić się na ten przeszczep. Musiałam wszystko na spokojnie przemyśleć. Do rzeczywistości przywołał mnie mój telefon. Spojrzałam na wyświetlacz. To była Paulina. Odebrałam. -Hej Paulina, co tam? -Wpadniesz dzisiaj do mnie? Agata jest u swojego ojca, więc mam wolną chatę. -Sorry, ale nie mam ochoty jakoś dzisiaj. -Stało się coś? -Ahhh, to długa historia i chcę pobyć teraz sama- odparłam i się rozłączyłam. Nie miałam jakoś ochoty na spotkanie z nikim. Musiałam sobie wszystko poukładać na spokojnie w głowie. Położyłam się na sofie i zamknęłam oczy. Zasnęłam. Ze snu wyrwało mnie po jakimś czasie pukanie do drzwi. Zwlokłam się z łóżka i poszłam otworzyć. W drzwiach ujrzałam Paulinę z butelką wina. -Siema, to co gryzie moją przyjaciółkę? -Cześć, wchodź- wpuściłam koleżankę do środka. -No to opowiadaj- odparła, idąc do kuchni. Sama wyjęła kieliszki, otworzyła wino i poszła do salonu, gdzie nalała je do szkła. -No bo wszyscy nalegają, żebym została tym dawcą dla Adama, ale ja nie umiem- mówiłam z płaczem w głosie- Wszyscy mi powtarzają, że to mój brat, ale czy gdyby był moim bratem to skrzywdziłby mnie wtedy tak bardzo? Nikt nie interesuje się tym. Kiedy o wszystkim mówiłam mamie ona mi nie wierzyła, a teraz chce, żebym była dla niego dawcą. Przecież to niedorzeczne. -Karolina, nie płacz- Paulina mnie przytuliła- Jako twoja przyjaciółka cię rozumiem i nie mam zamiaru gadać tak jak pozostali, bo naprawdę to, co on zrobił, jest nie do wytłumaczenia i tak naprawdę jest najmocniejszym argumentem, żebyś nie godziła się na przeszczep. No niby kontrargumentem jest to, że dzieci zostawi, ale tu się liczy też twoje zdanie. Nie możesz tylko tym się sugerować. -Jesteś chyba jedyną osobą, która mnie rozumie, bo na rodziców czy chociażby Mikołaja nie mogę liczyć, bo oni są zdania, że powinnam mu oddać ten szpik. Jeszcze Mikołaj to może mieć wątpliwości, ale rodzice?- westchnęłam i wzięłam łyk wina. -Powiem tak. Moim zdaniem twój brat nie zasługuje na przeszczep, po tym, co zrobił. -Dziękuje- odparłam, a wtedy zadzwonił dzwonek. Wstałam niechętnie z sofy i poszłam otworzyć drzwi. Zdziwiłam się, widząc Walczaka. W ręku trzymał czteropak piwa. -Cześć- powiedział z uśmiechem, a po chwili w przedpokoju pojawiła się Paulina. -Walczak? A co ty tutaj robisz? -Paulina? -Wejdź Kuba, wejdź- zaprosiłam go do środka. Wszyscy poszliśmy do salonu. Nalałam Kubie wina do kieliszka i zaczął się miły wieczór. Około dwudziestej pierwszej Paulina zadzwoniła po taksówkę i wróciła do córki, a my z Kubą siedzieliśmy do późna. Obejrzeliśmy trzy pierwsze części "Szybcy i wściekli", po czym pościeliłam Kubie w salonie, a ja poszłam spać do siebie. Trzy dni później Wstałam około szóstej. Zjadłam śniadanie, a następnie poszłam do łazienki, szykować się do pracy. Gdy byłam gotowa, wzięłam kluczyki od motocykla i kask i wyszłam z mieszkania. O siódmej trzydzieści dotarłam do pracy. Byłam ciekawa z kim będę dzisiaj jeździła. Weszłam do biura i zastygłam w bezruchu. -Witam panią aspirant Karolinę Rachwał. -Aspirant sztabową- odparłam chłodno- Co ty robisz w ogóle w policji? -Mam swoje sposoby, a piśniesz choć słówko pani komendant, to zobaczysz. Pożałujesz tego i to bardzo. -Jaskowska prędzej czy później się zorientuje i tak- stwierdziłam i wzięłam swoje rzeczy na przebranie. Przetrzepałam cały mundur i jak się można domyślić, znalazłam pluskwę. Gdy się przebrałam, nie wróciłam do biura, a poszłam do Jacka. -Co cię do mnie sprowadza?- zapytał, a ja wzięłam kartkę i długopis. -Słuchaj Jacek chciałam się ciebie zapytać, czy nie masz ochoty na walkę- mówiłam pisząc "Znalazłam przy sobie pluskwę". Następnie pokazałam pluskwę i napisałam "Ten nowy policjant jest chory psychicznie. Ja go znam. Ja z nim w Zielonej Górze pracowałam. Pewnie to jakoś ukrył, ale on był we mnie mega zakochany" -Hmmm, no czemu by nie. A gdzie byśmy się spotkali?- ciągnął rozmowę, żeby to nie było podejrzane, a na kartce napisał, żebym uważała co mówie i że pójdzie do komendant. -No to dzisiaj po pracy tam gdzie zawsze? -No pewnie- Jacek puścił do mnie oko. Uśmiechnęłam się tylko. -To pa, ja lecę na odprawę- powiedziałam i wyszłam z gabinetu Jacka. Poszłam jeszcze po swoją kamizelkę. Domagała cały czas tam siedział. -No i co złotko? Po pracy jakaś kolacyjka? Zbliżył się do mnie. Ja byłam przerażona, bo wiedziałam, że zaraz zacznie się do mnie dobierać. Miałam szczęście, bo po chwili do gabinetu wszedł Jacek i Jaskowska z jakąś teczką. -Przemek, ty się leczyłeś psychiatrycznie. Jak to ci się udało zatuszować? -Powiedziałaś im to suko?!- wrzasnął na mnie i zaczął mnie okładać. Nie wiem, co się działo potem, bo szybko straciłam przytomność. *** No, nareszcie skończyłam. Taki trochę na siłę ten rozdział, ale mam nadzieję, że się podoba.